Kupowanie auta w komisie – TOP5 zasad

Kupowanie auta w komisie – TOP5 zasad
Autor:
Data publikacji:
Kategoria:
Potrzebujesz ok. 5 min. aby przeczytać ten wpis

Istnieje kilka podstawowych zasad, o których należy pamiętać kupując samochód w komisie. Jest to jedna z najpopularniejszych opcji zakupu pojazdu – niestety często okazuje się fiaskiem.

Uważasz, że świetnie znasz się na samochodach? W takim razie ten artykuł będzie dla Ciebie małym przypomnieniem. Jeżeli jednak wybierasz się do komisu w poszukiwaniu auta dla siebie, lecz nie do końca wiesz, na co przy zakupie zwracać uwagę, dowiesz się tego tutaj. Sprawdź, jakie są najważniejsze zasady kupowania auta w komisie samochodowym!

  1. Pamiętaj o pakiecie startowym

Z reguły, kiedy kupujemy samochód używany, mamy na niego określony budżet. Z pewnością w Twoim przypadku jest podobnie. Powiedzmy, że masz do wydania dokładnie 25 000 złotych, bo tyle wynoszą Twoje oszczędności. Przejdźmy do sedna – pojazd kupiony w komisie za te pieniądze to nie jego jedyny koszt. Po zakupie należy od razu zadbać o wymianę filtrów i oleju, często także wymianę rozrządu. W zależności od samochodu, usługi te będą Cię kosztować od 1500 do nawet 3000 złotych. Jednak to nie wszystko, większość pojazdów w komisie stoi na łysych oponach, a drugiego kompletu brak. Komplet zimowy i letni opon w zależności oczywiście od ich rozmiarów to koszty około 2500/3000 złotych. Jak widzisz z 25 000 złotych, robi się ponad 30 000 złotych. Nie mówiąc już o kosztach rejestracji i ubezpieczeniu pojazdu. Staraj się szukać aut w cenie kilka tysięcy niższej od Twojego budżetu, to rozsądny wybór.

  1. Brak historii auta i danych o właścicielach? Omijaj szerokim łukiem

“Tak proszę pana, rozrząd był robiony, ale akurat nie nakleili nalepki”, “Książka serwisowa? Gdzieś była, musiałbym poszukać”, “Dziecko poprzedniego właściciela podarło wszystkie rachunki za wymiany części”. To jedne z najczęstszych tłumaczeń właścicieli lub pracowników komisu. Weryfikacja kupowanego pojazdu do podstawa. Najlepiej, kiedy można go prześwietlić od A do Z. Przekonuje się o tym około 50 procent osób decydujących się na zakup używanego pojazdu w komisie. Historię pojazdu sprawdzisz przez internet, wystarczy VIN i numer tablic rejestracyjnych. Kiedy samochód był użytkowany w Polsce, nie ma większego problemu. Gorzej, jeśli dopiero został sprowadzony, a książki serwisowej brak – lepiej sobie ten model odpuścić, choćby był w bardzo atrakcyjnej cenie.

  1. Przebieg nie jest najważniejszy

Pewnie większość kupujących patrzy na to w pierwszej kolejności. Jednak im wyższy (oczywiście nie bez przesady) tym nawet lepiej. Masz pewność, że jest oryginalny, a kiedy jeździł po naszych drogach to idealnie! Znalazłeś perełkę. Najgorsze są te podejrzanie małe przebiegi. Niejednokrotnie w komisach są samochody, których licznik wskazuje około 100 tysięcy przejechanych kilometrów, a stan tapicerki, deski rozdzielczej czy karoserii pozostawia wiele do życzenia. Kiedy ruszasz, czujesz stuki, kierownica mocno bije, sprzęgło nie oddaje. Powinieneś już wiedzieć, że przebieg ten nie jest oryginalny. Przyjęło się, że rozsądną granicą jest przejechanie 200 tysięcy przez 10 lat eksploatacji samochodu. Jeżeli pojazd oscyluje w tym obszarze, jest godny uwagi. Zdarzają się sytuację, gdzie auto ma przejechane powyżej 300 tyś, a jego stan techniczny jest lepszy od tego, który ma na liczniku 150 tyś, dlaczego? Ten pierwszy pokonywał prawdopodobnie długie trasy po autostradach. Często we Francji czy Niemczech pracownicy dojeżdżają do pracy setki kilometrów – rocznie to nawet 40/60 tysięcy. Z drugiej strony, ktoś, kto jeździ tylko po mieście, robi tych kilometrów mniej jednak warunki jazdy są zdecydowanie inne, mocniej oddziałują na samochód i zużycie się poszczególnych części.

  1. Okazje cenowe nie istnieją

Bezpieczniej jest założyć, że okazje cenowe w przypadku samochodów z komisu nie istnieją, niż później wkopać się w zakup skarbonki bez dna. Pomyśl sam, właściciel komisu też musi zarobić. Kupuje auto, dajmy na to lekko uszkodzone, naprawia je, a później sprzedaje Ci po naprawdę okazyjnej cenie? To nie jest możliwe! Prawdopodobnie kupił to auto za grosze, nie musiał przy nim wiele robić, bo jego stan techniczny jest w porządku. Niestety dach przecieka, bagażnik się nie domyka, a może jest to model po powodzi? Miej się w takich sytuacjach na baczności i nie daj się skusić niską ceną.

  1. Skorzystaj z pomocy podczas oględzin pojazdu

Zakładamy, że nie wiesz na co zwracać uwagę w trakcie oglądania pojazdu. Jest na to jedna rada, mianowicie pomoc fachowca. Doświadczony mechanik już po odpaleniu samochodu i wsłuchiwaniu się w pracę silnika będzie wiedział, co jest ewentualnie do wymiany. Na placu w komisie sprawdzi stan hamulców, amortyzatorów, po przejechaniu będzie wiedział, co jest nie tak z układem kierowniczym i tak dalej. Jak widzisz, warto skorzystać z takiej pomocy. Dobrze jest mieć ze sobą również lakiernika, który oceni stan karoserii, ewentualne wymiany części w przeszłości lub próby ich naprawienia.

(fot. pixabay.com)

Udostępnij:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*