Kondycję rynku paliw w ostatnich dniach sierpnia można uznać za stabilną – pomimo ostatnich zwyżek. Po krótkim zachwianiu, rynek naftowy wraca na stare tory obawy o poziom popytu i skutki ekonomiczne pandemii COVID-19.
Jak powszechnie wiadomo, rynek naftowy w ostatnich latach rejestruje niepokojący trend spadku popytu – wywołując chaos w największych gospodarkach świata.
Jak zwracają uwagę analitycy BM Reflex, mimo podwyżek, wakacyjne wyjazdy kosztowały nas mniej niż przed rokiem.
Mimo sukcesywnych podwyżek cen paliw od początku wakacji, średni poziom cen w okresie lipiec – sierpień w porównaniu do cen w ubiegłym roku był niższy o odpowiednio 77gr/l dla Pb95, 75gr/l dla diesla i o 4 grosze dla autogaz
przekazali Urszula Cieślak i Rafał Zywert, analitycy BM Reflex
Chociaż sytuacja na rynku paliwowym w Polsce nie może zostać określona jako dobra, obecny stan rzeczy jest o tyle szokujący, że pomimo zawirowań ekonomicznych spowodowanych pandemią COVID-19 nie odnotowaliśmy wzrostu cen względem zeszłego roku.
Ograniczenia w wydobyciu ropy z Zatoki Meksykańskiej nałożone w skutek zagrożenia wywołanego huraganem Laura napędzały w ostatnich dniach ceny ropy na giełdzie w Londynie. Jednakże, pomimo chwilowych wahań cen ropy, sytuacja na rynku naftowym ustabilizowała się. Co więcej, nie zanosi się, aby w najbliższym czasie sytuacja uległa pogorszeniu.
(fot. pexels.pl)