Japoński samochód sportowy, który produkowany był do 2005 roku, czyli Toyota Celica. Pojazd bez dwóch zdań budzący skrajne emocje wśród fanów motoryzacji. Czy jego najnowsza generacja jest godnym uwagi wyborem?
Zacznijmy od krótkiej historii Toyoty Celica VII: ta zadebiutowała na rynku we wrześniu 1999. W porównaniu ze swoją starszą siostrą, a więc generacją szóstą, obniżono masę. Pojazd produkowany był do roku 2005, a w 2002 poprawiono kilka elementów podczas face-liftingu. Zmianom uległ na przykład przedni zderzak, w tym również logo producenta. Zdecydowano się także na delikatne zmiany we wnętrzu, głównie jakościowe, mowa tutaj o wykorzystaniu lepszego plastiku do stworzenia deski rozdzielczej, dzięki czemu ta była sztywniejsza i oczywiście prezentowała się lepiej.
Bez wątpienia Celica VII prezentowała się niebanalnie w porównaniu do innych pojazdów produkowanych w tym samym segmencie. Linia nadwozia była agresywna i dynamiczna, przy tym świetnie zaprojektowana pod kątem oporów toczenia. Mimo że od zakończenia produkcji tego modelu minęło już ponad 17 lat, wciąż auto prezentuje się naprawdę ciekawie na drogach w naszym kraju.
Co z wnętrzem? Zaskoczeniem, choć może nie dla fanów sportowych samochodów, będzie niskie ułożenie foteli. Ponadto zdecydowano się na sportowe zegary i trójramienną kierownicę. Kokpit prezentuje się bardzo dobrze, a przy tym jest niezwykle wygodny w użytkowaniu. Oczywiście nie ma tutaj mowy o przestronności w kabinie, miejsca jest naprawdę niewiele, nie mówiąc już o tym, że na tylnej kanapie dorosła osoba będzie miała problem z wytrzymaniem kilkudziesięciominutowej przejażdżki – takie są jednak uroki sportowych samochodów.
Jednostki napędowe wykorzystane w Toyocie Celica VII to silniki benzynowe o czterech cylindrach i pojemności 1,8 litra. Dostępne były i są dwa warianty mocy 143 oraz 192 konie mechaniczne. Bez dwóch zdań już ten słabszy motor może się okazać wystarczający dla fanów dynamicznej jazdy. Co ważne, obie wersje silnikowe mają szesnaście zaworów, rozrząd napędzany łańcuchem oraz zostały wyposażone w system zmiennych faz rozrządu. Polecamy jednak stawiać na słabszy silnik, w przypadku mocniejszego dopiero podczas wyższych obrotów możesz odczuć różnicę, przekłada się to jednak na znacznie wyższe zużycie paliwa oraz częstą zmianę biegów.
Powypadkowe egzemplarze Toyoty Celica VII dostępne są już od kilku tysięcy złotych. Jeżeli nie boisz się napraw, które pochłoną kolejne tysiące (mowa głównie o blacharce), zachęcamy do zakupu jednego z takich samochodów. Oczywiście pozostałe wersje będą droższe, nieuszkodzone, ale wciąż nie do końca zadbane egzemplarze to koszt w granicach 10 tysięcy złotych.
Najciekawsze pozycje na rynku wtórnym sięgają kilkudziesięciu tysięcy, co jednak przekłada się na ich jakość. To wersje utrzymane, niewymagające większego wkładu finansowego. Na koniec warto zauważyć, że na rynku wtórnym samochody wciąż drożeją, nie inaczej jest z legendarną Celicą VII – może to być więc inwestycja na przyszłość. Co ty sądzisz o tym modelu? Może jesteś jego posiadaczem i chcesz podzielić się z nami swoją opinią?
Zdj. główne: Neerob Raihan/unsplash.com