Honda E, czyli japoński futuryzm pełną gębą

Honda E, czyli japoński futuryzm pełną gębą
Autor:
Data publikacji:
Kategoria:
Potrzebujesz ok. 1 min. aby przeczytać ten wpis

Elektryk zaskakuje poważnym podejściem do technologii jutra. Honda E to pierwszy w Polsce samochód, który oferuje w standardzie kamery zamiast lusterek bocznych. Czym jeszcze zaskakuje najnowsza Honda?

Japończycy stawiają twarde warunki – chcesz jeździć Hondą E? to musisz przyzwyczaić się do używania tej niecodziennej technologii. Na szczęście koncern wprowadził kilka ułatwień, które pozwalają na szybsze oswojenie się z systemem kamer.

Co dalej? W wersji Advanced, kamera ma także zastąpić lusterko centralne. W tym przypadku, Japończycy nie są tacy bezgwzględni – kierowca będzie mógł wybrać, czy woli korzystać z cyfrowego, czy analogowego rozwiązania.

Trzeba przyznać, że rozwiązania Hondy prezentują się naprawdę nieźle. Za to miejskie cacko trzeba zapłacić około 150 tysięcy złotych. To całkiem rozsądna cena za wpełni zelektryfikowanego urbana.

(Fot. materiały prasowe Honda)

Udostępnij:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*