Zastanawiasz się nad zakupem samochodu elektrycznego i rozważasz wszystkie za i przeciw albo chce się dowiedzieć więcej na temat tego rodzaju pojazdów? W takim razie zapoznaj się z poniższym artykułem, w którym omawiamy ich zalety i wady.
Zacznijmy od korzyści, na jakie wskazują ich użytkownicy i eksperci od motoryzacji.
Nawet przy wciąż rosnących cenach energii ładowanie samochodu elektrycznego jest tańsze niż tankowanie paliwa. Co jednak istotne, koszt ładowania zależy od jego sposobu – korzystając z publicznych ładowarek, należy liczyć się z wyższymi wydatkami niż w przypadku domowego gniazdka. W zależności od metodologii obliczeń różne rankingi i porównania wskazują, że ładowanie auta elektrycznego jest tańsze o ok. 20-70% niż tankowanie samochodu spalinowego. Niższe koszty eksploatacji wynikają również z tego, że auta na baterie są tańsze w ubezpieczeniu, co można wyliczyć samemu w serwisie https://kalkulator-oc-ac.auto.pl/.
Dla wielu osób ważnym argumentem jest to, że pojazdy elektryczne nie emitują do atmosfery żadnych szkodliwych związków, czym różnią się od samochodów spalinowych.
Konstrukcja aut elektrycznych jest znacznie prostsza niż spalinowych. Mniejsza liczba podzespołów i mniej skomplikowana budowa poszczególnych układów powodują, że awarie zdarzają się znacznie rzadziej, a ich naprawa kosztuje mniej. Można zapomnieć o wymianie oleju wraz z filtrem, filtra powietrza, rozrządu, DPF-a czy pasków osprzętu – jedynym zmartwieniem może być akumulator trakcyjny, jednak jego żywotność jest duża i wynosi ok. 70 tys. km.
Jeżeli lubisz podróżować w ciszy, samochód elektryczny będzie znakomitym wyborem, ponieważ w odróżnieniu od spalinowych jednostek napędowych pracuje praktycznie bezszelestnie.
Jak widać, auta na baterie mają wiele zalet, często są też najtańszym rodzajem samochodów pod względem ceny OC (o taniej polisie od odpowiedzialności cywilnej więcej przeczytasz na stronie kalkulator-oc-ac.auto.pl/ubezpieczenie-samochodu/najtansze-oc/), jednak nie są pozbawione wad, o których piszemy poniżej.
Zwiększenie maksymalnego zasięgu to jedno z największych wyzwań stojących przed producentami samochodów elektrycznych. Co z tego, że w katalogu jest napisane, że wynosi on nawet 600 km, skoro w praktyce skraca się do zaledwie 200-300 km, gdy temperatury na dworze maleją, a ogrzewanie zjada dużą część energii akumulatora? Właśnie fakt, że trudno przewidzieć zasięg, bo zależy on od różnych zmiennych zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych, utrudnia podróżowanie samochodem elektrycznym na dalszych dystansach.
Ograniczony zasięg w połączeniu z intensywnym użytkowaniem samochodu elektrycznego sprawia, że pojawia się konieczność częstego ładowania. Problem w tym, że trwa ono bardzo długo, jeśli odbywa się w domu i co najmniej kilkanaście minut (z reguły dłużej), gdy korzysta się z publicznych punktów ładowania. Tymczasem samochód spalinowy można zatankować dosłownie w dwie minuty, co stanowi niewątpliwą przewagę z punktu widzenia kierowcy.
Jeśli posiadasz tradycyjny samochód spalinowy, z pewnością w dalszej lub bliższej odległości od miejsca Twojego znajduje się warsztat, w którym możesz bez problemu zlecić naprawę. Z kolei auto elektryczne da się serwisować i naprawiać wyłącznie w autoryzowanych, wyspecjalizowanych punktach, których jest niewiele na mapie Polski, a ich usługi pogwarancyjne są drogie.
Nie da się ukryć, że jedną z największych barier, które dla klientów stanowią przeszkodę przed zakupem samochodu elektrycznego, jest wysoka cena. Wciąż jeszcze pojazdy o tych samych parametrach, tyle że napędzane na baterie, są bowiem znacznie droższe niż modele benzynowe.
Fot. myenergi/unsplash.co,
